Często, zadaję sobie pytanie : „Czy najwspanialszy moment mojego życia jest już za mną?”

Macie czasem tak? Większość z Was pewnie odpowie, że to się jeszcze nie wydarzyło, ale może się zdarzyć w każdej chwili. Bez względu na to, ile mamy lat, lubimy myśleć, że najwspanialszy moment naszego życia jeszcze nie nadszedł. Obawiamy się, że może już na to za późno, jednak wciąż mamy nadzieję. Ale prawda jest taka, że jeśli nadal będziemy żyć w roztargnieniu, bez czujności – ten moment nigdy się nie wydarzy.

„Perfect Days” w reżyserii Wima Wendersa to jeden z najlepszych filmów, jaki można obejrzeć aktualnie w kinach. Film w niezwykły sposób pokazuje, jak można zamienić codzienny rytuał w magię. Ta książka, to dla mnie osobiście taki literacki zamiennik tej pięknej praktyki uważności, która nie jest ucieczką ani sposobem na unikanie czegoś. Oznacza bycie tutaj, w teraźniejszości, w pełni żywym we wszystkim co robimy. Autor Thich Nhat Hanh jest po Dalajlamie, najbardziej znanym nauczycielem buddyjskim na zachodzie. Jego książki przynoszą ogromny pożytek wielu milionom ludzi na całym świecie.

Książka „Jesteś tutaj” jest jak prowadzona medytacja. Czytając ją, warto utrzymać otwarty, rozluźniony umysł. Autor z każdą kolejną stroną przekonuje nas, że wszystkiego czego potrzebujemy powinniśmy szukać w chwili obecnej. Mając tego świadomość, możemy doświadczać nieograniczonego bogactwa swojego życia w każdym wdechu i wydechu.

Kiedy trzymamy w dłoni filiżankę herbaty, bądźmy z tym na sto procent, kiedy rozmawiamy z przyjacielem próbujmy słuchać, otwierając się na przekaz, wypowiadane słowa, kiedy jesteśmy w lesie, bądźmy w nim naprawdę czując zapach i słysząc odgłosy śpiewających ptaków.

Niemal każdego dnia na coś czekamy. Na koniec tygodnia, wakacje, a może długi weekend majowy… A czy nie fajnie byłoby skoncentrować swoją pełną uwagę na tu i teraz, na świadomym doświadczaniu obecnej chwili? Hanh uczy nas, jak wrócić do tego jedynego momentu w naszym życiu, tej jedynej rzeczywistości, w której autentycznie istniejemy.

Gdy pisze ten felieton, właśnie zaczęła się majówka i każdy może wyzwolić się z niewoli czasu, pędu, który jest jak szaleństwo. Życie podobnie jak czas upływa nam bardzo szybko, niezależnie czy przemierzamy te ziemską drogę pędząc, czy uważnym spacerkiem, powoli, delektując się każdą godziną. Ono minie...

Czasem warto się zatrzymać, znaleźć się w miejscu, w którym łatwiej odnaleźć sens. Ta wiosenna pogoda sprzyja temu. Piękne błękitne niebo, ciepło i słońce,obłędna zieleń. Nawet lody smakują inaczej. Wspierajmy siebie samych, otulajmy słoneczkiem, pełni zachwytu i uważności nad tym co proste i nieskomplikowane.

Monika Choinka